Wezwała policję, bo nie została obsłużona na poczcie. Interwencja przybrała inny obrót, niż się spodziewała
Lęborscy policjanci prowadzą czynności wyjaśniające dotyczące niestosowania się do obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. 34-letnia kobieta zadzwoniła na policję, bo na poczcie odmówiono jej obsługi z powodu braku maseczki ochronnej na twarzy. Policjanci przypominają, że zgodnie z art. 116 §1a kodeksu wykroczeń za nieprzestrzeganie nakazów, zakazów i ograniczeń określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, grozi kara grzywny albo nagany. A niestosowanie się obowiązku zasłaniania ust i nosa, zgodnie z art. 46bb ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, stanowi uzasadnioną przyczynę odmowy sprzedaży.
Wczoraj po godzinie 14:00 do dyżurnego lęborskiej policji zadzwoniła kobieta twierdząc, że odmówiono jej obsługi na poczcie. Kobieta żądała by interweniujący policjanci ukarali w związku z tym pracownika poczty, który w jej mniemaniu dopuścił się wykroczenia. Zgłaszająca nie miała maseczki ochronnej na twarzy, nie chciała jej nałożyć i jak ustalili mundurowi, z tego powodu nie została obsłużona. 34-latka nie zareagowała też na wydane przez funkcjonariuszy polecenie zasłonięcia ust i nosa. W związku z tym policjanci sporządzili przeciw niej wniosek o ukaranie do sądu.
Policjanci apelują o stosowanie się do obowiązujących obostrzeń sanitarnych i zapowiadają stanowcze i represyjne podejście w stosunku do osób, które w rażący sposób je lekceważą.
Przypominamy, że od 29 listopada br., w wyniku nowelizacji przepisów dotyczących przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19, nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania ust i nosa stanowi uzasadnioną odmowę sprzedaży. Osoby, które nie stosują się do tego obowiązku powinny liczyć się z wysokimi karami finansowymi.