Wiadomości

POLICJANCI ZATRZYMALI PODEJRZANEGO O ZABÓJSTWO BEZDOMNEGO MĘŻCZYZNY

Data publikacji 10.09.2016

Lęborscy kryminalni już po kilku dniach od zabójstwa 55-letniego bezdomnego mężczyzny, do jakiego doszło w Łebie, zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o tę zbrodnię. Okazał się nim znajomy denata, 31-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, który pobił a potem udusił 55-latka. Sprawca usłyszał już zarzuty zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Lęborscy kryminalni już po kilku dniach od zabójstwa 55-letniego bezdomnego mężczyzny, do jakiego doszło w Łebie, zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o tę zbrodnię. Okazał się nim znajomy denata, 31-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, który pobił a potem udusił 55-latka. Sprawca usłyszał już zarzuty zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

W sobotę 10 września tego roku dyżurny lęborskiej policji został poinformowany o odnalezieniu w kompleksie leśnym w pobliżu łebskich wydm ciała mężczyzny. Na miejsce skierowani zostali policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, sporządzili oględziny, zabezpieczali ślady i zebrali dowody oraz ustalili tożsamość denata. Okazał się nim 55 – letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania.

Przeprowadzone przez mundurowych czynności i sekcja zwłok wskazały, że mężczyzna został pobity a następnie uduszony. Intensywna praca kryminalnych nad tą sprawą przyczyniła się do ustalenia danych podejrzewanego mężczyzny. 31-latek podejrzany o dokonanie zabójstwa 55-latka został zatrzymany. Jak śledczy ustalili, w nocy z 9 na 10 września znajomy denata, 31 – letni bezdomny mężczyzna, spożywał z nim alkohol. Chwilę potem obaj przemieścili się w okolice wydm, gdzie doszło prawdopodobnie do kłótni, w wyniku której 31-latek pobił 55-latka a następnie go udusił.

Zatrzymany 31-latek usłyszał już zarzut zabójstwa. Prokurator zawnioskował o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. Za zabójstwo grozi 31-latkowi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

 

Powrót na górę strony