POMOC DLA CHOREGO KUBY
W piątek „dowódca” lęborskich pasjonatów ASG wraz ze swoimi kolegami innych teamów przekazał zebrane na ostatniej „strzelance” pieniądze dla chorego na białaczkę Kuby z Leśnic. Mama Kuby była całkowicie zaskoczona wizytą policjanta i jego kolegów.
W piątek „dowódca” lęborskich pasjonatów ASG wraz ze swoimi kolegami innych teamów przekazał zebrane na ostatniej „strzelance” pieniądze dla chorego na białaczkę Kuby z Leśnic. Mama Kuby była całkowicie zaskoczona wizytą policjanta i jego kolegów.
W piątek asp. sztab. Ireneusz Drożdżal z lęborskiej policji, prywatnie „Pikt” z „Psów Wojny” - policyjnych pasjonatów Air Soft Gun wraz ze swoimi kolegami z „Rangers-ów” i „KillTeam-u” przekazali zebrane na ostatniej charytatywnej „strzelance” pieniądze dla chorego na białaczkę Kuby Boryło z Leśnic. Mama Kuby nie kryła zdziwienia wizytą „żołnierzy” ASG i ze wzruszeniem przyjęła pomoc dla Kuby. Chłopiec ma 9 lat i od ponad roku choruje na białaczkę. Goście mamy Kuby przekazali dla chłopca naszywkę z logo ich teamu i prosili mamę aby zezwoliła Kubie za kilka lat razem z nimi bawić się w „wojnę”.
Pieniądze zebrane zeszłej niedzieli na „strzelance” pasjonatów ASG z Lęborka i okolic miały zostać przekazane dla rocznego chłopca z Wicka. Dawidek zmarł wieczorem w dniu kiedy zbierane były pieniądze dla niego, dlatego też przedstawiciele teamów ASG biorących udział w zbiórce zdecydowali aby zebrane fundusze przekazać dla innego potrzebującego dziecka.