Policjanci zatrzymali złodzieja, który od kilku miesięcy okradał drogerie i dyskonty. Wartość strat, jakie spowodował przekracza 20 tysięcy złotych
Złodziej kradł głównie kosmetyki. Robił to od czerwca ubiegłego roku w drogeriach i dyskontach w powiecie lęborskim. W szczególności upodobał sobie markowe perfumy i tusz do rzęs. Nie pogardził też słodyczami, szczoteczkami elektrycznymi i alkoholem. Wartość strat, na jakie naraził pokrzywdzone firmy wyniosła ponad 20 tysięcy złotych. Został zatrzymany przez kryminalnych w ubiegły poniedziałek.
Kryminalni z Lęborka, którzy pracowali nad sprawami licznych kradzieży, do jakich dochodziło od kilku miesięcy w miejscowych drogeriach i dyskontach, ustalili kto jest za nie odpowiedzialny i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. To 33-letni Ślązak, który od jakiegoś czasu przebywał na terenie powiatu lęborskiego, gdzie „trudnił się” przestępczą działalnością. W ubiegły poniedziałek funkcjonariusze ustalili, gdzie aktualnie może przebywać, pojechali pod wytypowany adres w Lęborku i tam zatrzymali 33-latka. Z materiałów sprawy wynika, że mężczyzna od czerwca ubiegłego roku dokonał kilkudziesięciu kradzieży na terenie powiatu lęborskiego, głównie w drogeriach i dyskontach. Najczęściej kradł artykuły kosmetyczne, takie jak perfumy i tusz do rzęs, produkty do pielęgnacji włosów, ale również elektryczne szczoteczki, czekoladę, całe kartony wypełnione kalendarzami adwentowymi i alkohol. Nakradł na sumę przekraczającą 20 tysięcy złotych. Twierdził, że większość tych produktów sprzedawał na ulicy przypadkowym osobom.
Wczoraj 33-latek usłyszał zarzuty szeregu kradzieży, przestępstwa zagrożonego karą 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za przestępstwo uchylania się od obowiązku alimentacyjnego. Jako, że podejrzany działał w warunkach recydywy, bo obywał już karę pozbawienia wolności za przestępstwo przeciwko mieniu, za kratki może trafić na dłużej.
Przestrzegamy przed kupowaniem przedmiotów oferowanych do sprzedaży po „okazyjnej” cenie, zwłaszcza przez osoby nieznajome, napotkane na ulicy. Podejrzenia powinna wzbudzić niska cena, znacznie odbiegająca od wartości rynkowej danego produktu. Taki przedmiot może pochodzić z kradzieży, a wtedy kupujący naraża się na odpowiedzialność karną.