Zgłoszono zaginięcie 39-latka. Odnaleźli go lęborscy policjanci. Mężczyzna kierował passatem w stanie nietrzeźwości, a u jego pasażerów znaleziono narkotyki
Lęborscy policjanci włączyli się do poszukiwań zaginionego 39-latka z powiatu kartuskiego, wobec którego istniało podejrzenie, że może targnąć się na swoje życie. Poszukiwania I kategorii prowadzili mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach. Sprawny przepływ informacji i skuteczna współpraca pomiędzy obiema jednostkami skutkowały odnalezieniem mężczyzny na terenie powiatu lęborskiego przez miejscowych policjantów, gdy kierował samochodem w stanie nietrzeźwości.
Gdy lęborscy policjanci uzyskali informację o poszukiwaniach I kategorii, prowadzonych przez mundurowych z powiatu kartuskiego, niezwłocznie włączyli się do działań i rozpoczęli poszukiwania passata, którym miał poruszać się zaginiony 39-latek. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu i mieć myśli samobójcze. Funkcjonariusze z lęborskiej drogówki zauważyli to auto na drodze W-214 pomiędzy Lęborkiem a Sierakowicami i zatrzymali je do kontroli. Potwierdziło się, że za kierownicą siedział poszukiwany 39-latek z powiatu kartuskiego. Czując od niego alkohol mundurowi poddali go badaniu alkotestem. Mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu. Wspólnie z funkcjonariuszami Komisariatu Policji w Sierakowicach policjanci ujawnili też u dwóch pasażerów passata środki odurzające, które po wstępnym przebadaniu okazały się kokainą lub jej pochodnymi.
39-latek uzyskał pomoc medyczną. Wkrótce odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy i odholowali passata. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów przez co najmniej 3 lata.
Przewożeni przez niego dwaj mężczyźni w wieku 31 i 26-lat z powiatu kartuskiego, podejrzewani o posiadanie narkotyków zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnej celi. Najprawdopodobniej dziś w lęborskiej komendzie Policji usłyszą zarzuty. Grozi im kara 3 lat pozbawienia wolności